Widok normalny

Otrzymane przedwczoraj

Neandertalczycy szyli skórzaną odzież. Już 130 tys. lat temu

Odkryli obóz łowiecki sprzed 130 tys. lat. Zdradził sekrety neandertalczyków

Daniel Górecki

Najnowsze badania wskazują, że neandertalczycy mogli opanować "modę użytkową" znacznie wcześniej, niż dotąd sądziliśmy. Odkrycie nietypowego narzędzia z kości sugeruje, że nasi pradawni kuzyni potrafili skutecznie skórować zwierzynę i wykorzystywać tak pozyskane surowce do produkcji wytrzymałych wodoodpornych ubrań, a być może także prostych toreb czy worków.


Renifer w szwedzkiej Laponii

Renifer w szwedzkiej Laponii (zdj. poglądowe)Alexandre BuissWikimedia Commons


Znalezisko pochodzi z stanowiska Abri du Maras na południu Francji, które służyło neandertalczykom jako sezonowy obóz myśliwski od około 105 do 132 tys. lat temu. Grupy łowców regularnie wracały w to samo miejsce, polując głównie na renifery oraz dzikie konie. To właśnie podczas rozłupywania kości udowej tego pierwszego - w celu dotarcia do szpiku - powstała niewielka kościana drzazga, która zdaniem naukowców pozwala nam spojrzeć zupełnie inaczej na naszych dawnych kuzynów.

Tajemnicze ślady na kości


Analiza mikroskopowych uszkodzeń powierzchni wykazała, że nie pasują one do czynności ściernych, jak skrobanie skór. Przeciwnie, idealnie odpowiadają śladom powstającym przy wielokrotnym kontakcie z miękkimi tkankami. Eksperymenty z rekonstrukcjami potwierdziły, że identyczne wzory zużycia tworzą się podczas skórowania zwierząt. Etnograficzne analogie dodatkowo wzmacniają tę tezę, ponieważ współczesne ludy Ameryki Północnej, takie jak Nehiyawak i Nakawēk, też używają prostych fragmentów kości do oddzielania skóry od mięsa bez jej uszkadzania.

Narzędzie łowcy w terenie


Badacze są zdania, że odkryty fragment kości był wyspecjalizowanym narzędziem do skórowania. Wygładzone krawędzie świadczą o długotrwałym użytkowaniu, co sugeruje, że łowca mógł nosić go ze sobą jako część osobistego zestawu narzędzi podczas wypraw. Autorzy pracy podkreślają, że taki scenariusz dowodzi nie tylko znajomości właściwości kości jako materiału technologicznego, lecz także zdolności do planowania, w tym wyboru lekkich przedmiotów, które można było łatwo przenosić i które były gotowe do użycia po udanym polowaniu.

Fakt, że narzędzie pozwalało unikać przebijania skóry, jest wyjątkowo istotny. Nienaruszone skóry nadają się do późniejszego szycia i tworzenia wytrzymałych wodoodpornych wyrobów, od ubrań chroniących przed chłodem po sakwy do przenoszenia sprzętu. Co ciekawe, na tym samym stanowisku odnaleziono również ślady nici wytwarzanych przez późniejszych neandertalczyków - to dodatkowy dowód na to, że nie tylko starannie obrabiali skóry, ale posiadali też zdolności do ich łączenia w funkcjonalne formy.

Odkrycie rzuca więc nowe światło na poziom technologiczny neandertalczyków, którzy najprawdopodobniej nie byli wcale prymitywnymi zbieraczami, jakimi widzieliśmy ich do niedawna. Potrafili planować produkcję narzędzi, przetwarzać surowce i wytwarzać złożone przedmioty codziennego użytku, w tym skórzaną odzież, już 100 tys. lat temu.


"Wydarzenia": Hejt, przemoc, wyśmiewanie. Aplikacja ma pomóc gorzowskim uczniomPolsat News


Zaginiona historia wyszła na jaw. O tym miejscu pisano w XVII wieku

Podczas wykopalisk nad rzeką Rappahannock, w regionie Northern Neck w Wirginii w USA, archeolodzy natrafili na tysiące przedmiotów, które powiązano z wioskami rdzennych Amerykanów. O osadach wspominał w XVII wieku brytyjski kolonizator John Smith, pojawiają się one też w opowieściach ludu Rappahannock. Odkrycia wzmacniają starania członków plemienia o odzyskanie utraconych ziem.

Kobieta z odwróconą koroną. Tajemniczy pochówek z Grecji

Podczas robót budowlanych w środkowo-wschodniej Grecji archeolodzy natrafili na niezwykłe znalezisko. Chodzi o grób młodej arystokratki nazwanej przez badaczy "damą z odwróconą koroną". Został on odkryty na terenie nowo zidentyfikowanego starożytnego cmentarzyska, około 95 km na północny zachód od Aten, pochówek datowany jest na VII wiek p.n.e.

Wiszące trumny w Chinach. Naukowcy odkryli coś dziwnego w DNA

Tradycje pogrzebowe w Azji mogą zaskakiwać ludzi Zachodu. Jednym z tajemniczych fenomenów są "wiszące trumny" w Chinach i Tajlandii, umieszczane w jaskiniach i szczelinach skalnych bądź na drewnianych wspornikach wbitych w pionowe ściany. Ta starożytna praktyka od dawna interesowała naukowców. W końcu odkryli oni, kto został pochowany w ten nietypowy sposób. Uczeni zbadali DNA szczątków nawet sprzed ponad 2000 lat i odkryli ich genetyczne pochodzenie oraz pokrewieństwa. Co ciekawe, potomkowie tych ludzi żyją współcześnie.

DNA z osadów jaskiń ujawnia dane o Europie w epoce lodowcowej

Naukowcy korzystają z najnowszych metod, by analizować DNA z osadów jaskiniowych, co może pomóc uzyskać nowe dane o życiu w Europie w czasach epoki lodowcowej. To może dać nowe spojrzenie na współistnienie gatunków, migracje i wpływ człowieka na środowisko. "Setki próbek są obecnie przetwarzane, a przed nami wielkie odkrycia", zaznaczają badacze.

60 tys. lat nieprzerwanej historii. Ujawniają początki człowieka w Australii

Naukowcy od dekad spierali się, kiedy dokładnie współcześni ludzie dotarli do Australii i jak tego dokonali, skoro konieczne było pokonanie otwartych przestrzeni morskich. Nowe badanie genetyczne, obejmujące niemal 2,5 tys. genomów, może wreszcie dać nam odpowiedź na to pytanie.

Tajemnicza figura z zaszytymi ustami. Ma 11 tys. lat!

Na wietrznych wzgórzach południowo-wschodniej Turcji archeolodzy dokonują kolejnych przełomowych odkryć, które pozwalają zajrzeć w codzienność najstarszych osiadłych społeczności świata. Najnowsze znaleziska z neolitycznych stanowisk odsłaniają nie tylko kunszt dawnych rzeźbiarzy, ale także system wierzeń i symboliki sprzed ponad 11 tysięcy lat.

Święty Mikołaj to szaman z Syberii. Co ma wspólnego z muchomorem?

Współczesny wizerunek świętego Mikołaja został wypromowany w kampanii Coca-Coli i od prawie stu lat jest ikoną popkultury. Zanim jednak do tego doszło, wyobrażenie o tym świętym kościoła ulegało ewolucji. Jedna z teorii mówi, że mocno wpłynął na niego folklor syberyjski z szamanami zajadającymi się muchomorami czerwonymi, którzy do ośnieżonych jurt wchodzili przez komin. Choć na pozór brzmi to szalenie, to istnieje wiele znaczących dowodów popierających tę teorię. Tylko dlaczego dziś mało kto o tym wie?

Złoty pociąg odnaleziony? Szef poszukiwaczy odkrył tunel różdżką

Złoty pociąg wciąż stanowi przedmiot poszukiwań grup zapaleńców. W tle pojawił się wyraźny konflikt. Poszukiwacze z zespołu "Złoty Pociąg 2025" przekonują, że znają lokalizację tego rzekomo największego skarbu w Polsce, zaś Grupa Eksploracyjna "Odkrywcy" (GEMO) dyskredytuje te rewelacje i gasi entuzjazm. Szef zespołu ujawnił swoje personalia oraz fakt, że jest radiestetą, i wyszedł z ciekawą propozycją do swoich adwersarzy. Chodzi o zakład. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec złotej afery, a polska gorączka złota trwa nadal.

Skarb czekał w ruinach starożytnego kompleksu. Trzy depozyty

W trakcie wykopalisk na terenie Senon we Francji zidentyfikowano fragmenty miasta, które dokumentują przeobrażenia od czasów celtyckich do rzymskich. Wśród wielu fascynujących odkryć można wymieć też skarby - trzy garnce z tysiącami monet. Znaleziska rzucają nowe światło na zarządzanie majątkiem w starożytnej Galii.

❌