Widok normalny

Otrzymane dzisiaj — 11 grudnia 2025

Drążyli pod kamienicą, część się zawaliła. Jest zgoda na sprzedaż budynku

Wczoraj, 10 grudnia (18:13)

Polskie Linie Kolejowe uzyskały zgodę wszystkich właścicieli lokali w kamienicy przy 1 Maja 21 w Łodzi na prowadzenie rozmów dotyczących sprzedaży nieruchomości. To kluczowy krok w rozwiązaniu problemu, który od ponad roku blokuje postęp prac pod centrum miasta.

  • Polskie Linie Kolejowe uzyskały zgodę wszystkich właścicieli lokali w kamienicy przy 1 Maja 21 w Łodzi na rozmowy o sprzedaży mieszkań.
  • Prace przy drążeniu tunelu średnicowego wstrzymano po zawaleniu się części sąsiedniej kamienicy, a maszyna TBM od ponad roku tkwi pod budynkami.
  • Około 250 wysiedlonych mieszkańców trzech kamienic mieszka obecnie w hotelach i wynajętych mieszkaniach, co kosztuje ok. 2 mln zł miesięcznie.
  • Termin zakończenia budowy tunelu o długości 7,5 km to czerwiec przyszłego roku, a do wydrążenia pozostało ok. 1000 metrów.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Polskie Linie Kolejowe poinformowały w środę komunikatem, że 9 grudnia przedstawiciele spółki spotkali się z mieszkańcami kamienicy przy Al. 1 Maja 21 w Łodzi, by rozmawiać o możliwościach nabycia zamieszkiwanej przez nich nieruchomości.

"Strony potwierdziły wolę dalszych rozmów w tej sprawie, a spółka uzyskała zgody wszystkich właścicieli nieruchomości do prowadzenia rozmów o procesie sprzedaży lokali" - napisało w komunikacie biuro prasowe PLK.

"PLK podkreślają pełną gotowość do dialogu z mieszkańcami, zapowiadają analizę zgłoszonych przez nich postulatów w związku z zaistniałą sytuacją. Obie strony ustaliły, że kolejne spotkanie odbędzie się w połowie stycznia 2026 r." - napisało biuro prasowe PLK.

Na początku grudnia PLK poinformowały, że analizują możliwość wykupu zagrożonych budynków znajdujących się na trasie drążenia tunelu średnicowego w Łodzi.

7,5- kilometrowy tunel średnicowy ma połączyć Dworzec Fabryczny w Łodzi ze stacjami Łódź Kaliska (kierunek Sieradz, Kalisz) i Żabieniec (kierunek Kutno, Łowicz). Większa z dwóch maszyn TBM drążących tunel utknęła ok. 1000 m od komory końcowej przy stacji Łódź Fabryczna we wrześniu 2024 roku po tym, jak zawaliła się część kamienicy przy Al. 1 Maja. Kiedy po próbie wznowienia pracy w listopadzie 2024 r. dostrzeżono zagrożenie dla sąsiednich dwóch kamienic, drążenie tunelu przerwano.

Tarcza drążąca tkwi pod budynkami unieruchomiona przez ponad rok, a mieszkańcy budynków wysiedleni na czas przejścia maszyny pod budynkami od tego czasu mieszkają w hotelach i wynajętych mieszkaniach. To około 250 osób z trzech sąsiadujących z sobą kamienic przy 1 Maja 19, 21 i 23. Na ich zakwaterowanie budowniczy tunelu wydaje ok. 2 mln zł miesięcznie.

Obowiązujący wciąż termin zakończenia budowy to czerwiec przyszłego roku, a do wydrążenia zostało około 1000 m tunelu. W obszarze oddziaływania maszyny na tym odcinku jest około 100 kamienic. Do tego doszły rosnące koszty wykonawcy, które od rozpoczęcia budowy w 2017 r. zwiększyły się wielokrotnie, a zostały zwaloryzowane jedynie o 10 proc. wartości kontraktu. 

Zaginiony senior spędził noc w lesie. Uratował go policyjny śmigłowiec

Wczoraj, 10 grudnia (16:38)

​Dzięki zaangażowaniu policyjnego śmigłowca szczęśliwie zakończyły się poszukiwania seniora z gm. Osjaków w Łódzkiem. 81-latek wyszedł na spacer do lasu i ślad po nim zaginął. Z uwagi na jego wiek zagrożenie dla zdrowia i życia było bardzo realne. Na szczęście seniora udało się odnaleźć. Następnego dnia, w trakcie wsparcia z powietrza dostrzeżono zaginionego mężczyznę, który leżał przytomny, ale wyziębiony.

O zaginięciu seniora, rodzina poinformowała policję w niedzielę. 81-latek wyszedł z domu około godz. 12:30 na spacer do lasu. Mężczyzna przez dłuższy czas nie wracał, dlatego bliscy zgłosili funkcjonariuszom zaginięcie 81-latka.

Służby rozpoczęły poszukiwania na terenach leśnych, polach, okolicach stawów. Zaangażowano również strażaków z Wielunia i druhów ochotników.

Ze względu na rozległość terenów, gdzie szukano seniora, następnego dnia do akcji włączono również policyjny śmigłowiec z komendy wojewódzkiej w Łodzi. Umożliwił on szybsze patrolowanie trudno dostępnych obszarów. Ze względu na wiek mężczyzny, jego zdrowiu i życiu groziło realne niebezpieczeństwo.

Zaangażowanie maszyny okazało się skuteczne - podczas jednego z przelotów dostrzeżono zaginionego mężczyznę, na terenie leśnym w miejscowości Krzętle. Leżał on przytomny, lecz wyziębiony. Naziemne patrole natychmiast udzieliły mu pomocy i wezwały medyków.

Policja zaapelowała, aby zachować szczególną czujność nad osobami, za które jesteśmy odpowiedzialni.

"Podczas poszukiwań czas odgrywa kluczową rolę, a każda minuta jest na wagę złota, jeśli w grę wchodzi ratowanie ludzkiego życia. Nie czekajmy z informowaniem służb, aż zapadnie zmrok. Zaginięcie osób starszych czy też schorowanych, często w niesprzyjających warunkach pogodowych, może stanowić ogromne zagrożenie dla ich zdrowia, a nawet życia" - napisali mundurowi.

Rewolucja na lokalnym rynku. Nowa inwestycja Develey w Łódzkiem

  • Wczoraj, 10 grudnia (15:15)

    W Łęczycy w województwie łódzkim Develey Polska - działające na naszym rynku już od 30 lat - otworzyło nowy zakład. Pracę znalazło tam już 80 osób, a firma planuje jeszcze zwiększyć zatrudnienie. Fabryka, która - jak informuje Portal spożywczy - ma 20 000 metrów kwadratowych i pojemność na 25 tys. palet, w ciągu roku przeszła modernizację.

    • Develey Polska otworzyło nową fabrykę w Łęczycy.
    • Zakład powstał w zmodernizowanym obiekcie, gdzie działają już dwie linie produkcyjne, a trzecia jest w trakcie uruchamiania.
    • Fabryka została zaprojektowana z myślą o dalszej rozbudowie produkcji i logistyki.
    • Nowe miejsce pracy znalazło około 80 osób, a firma planuje zwiększyć zatrudnienie, przechodząc na system trzyzmianowy.
    • Najnowsze informacje z Polski i ze świata znajdziesz na RMF24.pl.

    Develey Polska, jeden z czołowych producentów sosów, ketchupów i musztard, oficjalnie otworzył nowy zakład produkcyjny w Łęczycy w Łódzkiem. Inwestycja jest uznawana za jeden z najważniejszych projektów rozwojowych firmy w ostatnich latach. Jej głównym celem jest zwiększenie mocy produkcyjnych oraz usprawnienie łańcucha dostaw, co jest odpowiedzią na rosnące potrzeby rynku.

    Nowa fabryka, jak informują lokalne media oraz m.in. Portal spożywczy, powstała w obiekcie, który przez ponad dekadę pozostawał niewykorzystany. W ciągu zaledwie roku przeszedł on pełną modernizację, a obecnie działają w nim już dwie linie produkcyjne, podczas gdy trzecia jest w fazie rozruchu. Zakład został zaprojektowany z myślą o dalszej rozbudowie - zarówno produkcyjnej, jak i logistycznej. 

    Jednym z najważniejszych aspektów tej inwestycji jest jej wpływ na lokalny rynek pracy. Już teraz zatrudnienie w nowym zakładzie znalazło około 80 osób z Łęczycy i okolic, a wolne miejsca pracy jeszcze czekają. Pracownicy zasilili działy produkcji, logistyki, kontroli jakości oraz administracji. Wraz z planowaną rozbudową zakładu liczba miejsc pracy będzie systematycznie rosnąć.

    W najbliższym czasie planujemy przejść na system trzyzmianowy, dlatego będziemy rekrutować kolejne osoby. Potrzebujemy przede wszystkim pracowników produkcyjnych, operatorów maszyn oraz pracowników wspierających procesy produkcyjne - powiedział portalowi Łęczyca Nasze Miasto Tomasz Lasota, członek zarządu Develey Polska Sp. z o.o.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Otrzymane przedwczoraj

Martwe dziki w Łódzkiem. Potwierdzono ASF u kolejnych padłych zwierząt

  • U czterech innych martwych dzików znalezionych w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego potwierdzono obecność wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) – dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Chodzi o sprawę znalezienia martwych dzików w woj. łódzkim, w miejscu, gdzie ta choroba wcześniej nie występowała.

    Sprawa ma związek ze znalezieniem martwego dzika - rozprutego i pozbawionego wnętrzności - w gminie Rozprza w Łódzkiem. U zwierzęcia potwierdzono obecność wirusa ASF, który w miejscu znalezienia truchła nie występował.

    Niedługo później znaleziono kolejne cztery martwe dziki. Państwowy Instytut Badawczy w Puławach potwierdził u nich obecność wirusa afrykańskiego pomoru świń - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada.

    W związku z tą sytuacją Powiatowy Lekarz Weterynarii w Piotrkowie Trybunalskim Konrad Dereń wydał zakaz polowania w promieniu 10 km od miejsca znalezienia martwego zwierzęcia. Będzie on obowiązywał przez co najmniej dwa tygodnie.

    Zaleca się również unikanie spacerów w lesie na tym terenie.

    Więcej informacji wkrótce.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Martwy dzik z ASF: Jest decyzja powiatowego lekarza weterynarii

Martwy dzik z ASF: Jest decyzja powiatowego lekarza weterynarii​Zakaz polowań będzie obowiązywał przez co najmniej dwa tygodnie w promieniu 10 km od miejsca odnalezienia w zeszłym tygodniu martwego dzika zakażonego wirusem afrykańskiego pomoru świń w gm. Rozprza - ogłosił w poniedziałek Konrad Dereń, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Piotrkowie Trybunalskim w woj. łódzkim. Zaleca on również m.in. unikanie spacerów w lesie na tym obszarze. "To działanie prewencyjne" - przekazał lek. wet. Dereń


❌